Wilki Wilki

Wilki

    • USD 4.99
    • USD 4.99

Descripción editorial

OPIS:
Norbert szantażem zdobywa duży majątek. Z pomocą wuja Eryka, najlepszego prawnika w mieście, dalej się bogaci, zajmując się handlem lekami. Obaj chcą jednak jeszcze więcej. Wiktoria wykorzystuje obu a zależy jej jedynie na zemście i zdobyciu dużych pieniędzy. Okazja nadarza się, kiedy pojawia się Ewa, dawna kochanka Norberta. Wszyscy działają niby wspólnie a tak naprawdę każdy z nich czeka tylko, żeby oszukać wspólnika i zabrać wszystko.

FRAGMENT:
„Do gabinetu pewnym krokiem z dumnie podniesionymi głowami weszli Wiktoria i Eryk.

– Dzień dobry – szarmancko rzucili od wejścia i nie pytając, czy można, usiedli na sofie stojącej naprzeciw dużego dębowego biurka.

– Witamy naszych szanownych mecenasów – powitał ich uradowany profesor.

Eryk założył nogę na nogę i bez ogródek wygłosił krótki monolog.

Moja kancelaria, czyli ja i moja nowa współpracownica Ewa Zoler, zajmie się obsługą kontraktu w Nowym Jorku. Zaś kancelaria pani Wiktorii i jej przyszły mąż, a zarazem właściciel hurtowni leków, przez którą będą szły do Akademii wszystkie transze leków i finansów, zajmą się kontraktem w Londynie.

– Dlaczego tak państwo postanowili? – zapytał zaniepokojony profesor Buliński.

– To proste – odparła stanowczo Wiktoria. – W grę w sumie wchodzi czterdzieści milionów dolarów, z czego dziesięć musi zasilić nasze bardzo prywatne konta emerytalne.

– Rozumiem – pokiwał głową profesor i po chwili dodał:

– A na moją i profesora Bulińskiego emeryturę, jaka kwota wpłynie?

Eryk uśmiechnął się znacząco pod nosem i z dziką satysfakcją rzucił:

– Niewiele.

– To znaczy – odgryzł się profesor.

Eryk raz jeszcze ponowił uśmiech, wyjął z kieszeni cygaro, odpalił i wypuszczając dym z wielkim namaszczeniem, powiedział:

– Pięć milionów dolarów.

Buliński zerwał się z fotela, doskoczył do Eryka, podał mu rękę i bardzo podniecony rzucił:

– Zgoda, umowa stoi.

– Prawda, panie profesorze? – powiedział, kierując wzrok na swojego szefa.

– Prawda – odrzekł, ale po chwili dodał: – A jak coś nie wyjdzie?!

Eryk wstał, podał rękę profesorowi i pewnym głosem na pożegnanie rzucił:

– Robi pan interes z zawodowcami.

Spojrzał raz jeszcze na uradowanych starców, skierował wzrok na Wiktorię, wskazując na drzwi, i pewnym krokiem opuścili gabinet.

Na zegarze za szklaną szybą sali operacyjnej dochodziło właśnie południe. Marek wydał ostatnie polecenie anestezjologowi, spojrzał raz jeszcze na pacjenta i opuścił salę. Zrzucił z siebie chirurgiczny fartuch, obmył ręce i prężnym krokiem pomaszerował w kierunku gabinetu swojego szefa. Duma wprost rozrywała jego pierś. Pierwsza udana tego typu operacja w jego Akademii stawiała go w ścisłej elicie neurochirurgów w kraju. Prawie truchtem dotarł pod drzwi swojego szefa i przez chwilę oniemiał ze zdziwienia. Stanął jak wmurowany, słysząc wrzask Bulińskiego.

– Nie wolno ci brać tego młokosa do interesu, po prostu ci nie pozwalam – darł się jak oszalały.

– Ja mu to wszystko jakoś wyjaśnię – tłumaczył się profesor.

– Po moim trupie, to służbista, nie weźmie żadnej łapówki, a co dopiero takie pieniądze. Nie pozwalam, rozumiesz, nie pozwalam, bo wszystko spieprzysz.

– Rozumiem – usłyszał smutny głos swojego szefa i po chwili zapadło grobowe milczenie.

Marek ze zranionym sercem, zmiażdżony tym, co właśnie usłyszał, wszedł do swojego gabinetu, zabrał osobiste rzeczy i w milczeniu opuścił szpital.”

GÉNERO
Misterio y suspenso
PUBLICADO
2015
8 de agosto
IDIOMA
PL
Polaco
EXTENSIÓN
163
Páginas
EDITORIAL
EuroMark eBooks
VENDEDOR
Draft2Digital, LLC
TAMAÑO
297.9
KB

Más libros de Robert Gong

Kokainowa miłość Kokainowa miłość
2015
666 do mroku 666 do mroku
2015